Leica M typ 262

Leica M typ 262 – nowoczesny klasyk

Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem sprzedaży, nowa Leica M typ 262 zaczęła wywoływać kontrowersje.

Pierwsze recenzje, na podstawie opisów technicznych i materiałów prasowych, są negatywne.

Leica M typ 262 przez autorów krytykowana jest za brak funkcji Live View i filmowania. Nie ma Wi-Fi i innych obecnych w modelach konkurencji funkcji. Jak można w obecnych, multi-funkcyjnych czasach pozbawiać aparat fotograficzny jego podstawowych funkcji! Jak można cofać się w technologicznym rozwoju?


Stop! Piszący o tym aparacie zapomnieli, że to tylko aparat fotograficzny. Leica M typ 262 i nie tylko, został wymyślony i skonstruowany do robienia zdjęć. Nie jest centrum multimedialnym. Fotograf sam myśli, sam kadruje i wciska spust migawki. Jest zdjęcie i tylko zdjęcie. Czy potrzebuje do tego łącza Wi-Fi?

Leica-M-Typ-262

Leica zrobiła krok do tyłu by skoczyć do przodu i pokazać innym producentom, że klient potrzebuje prostoty. Nie ma ochoty walczyć ze sprzętem i czytać opasłych instrukcji obsługi by zrobić zdjęcie.

Może niedługo ponownie otrzymamy możliwość wyboru i urządzenia służące do tego do czego zostały stworzone?

Kolejny przykład powrotu do jakości to kręcenie filmów na taśmach filmowych. Najnowsza część Bonda – „Spectre”, „The Hateful Eigh” Quentina Tarantino czy „Gwiezdne Wojny – Przebudzenie Mocy” zostały nakręcone na barwnych, 70 mm negatywach Kodaka. Filmowcy używali tradycyjnych kamer Ultra Panavision 70 z lat 70 ubiegłego wieku. Dlaczego pomimo milionów pikseli w matrycach najnowszych kamer cyfrowych wraca się do klasyki? Prosta odpowiedź. Jakość. Żadna matryca nie jest w stanie zarejestrować barw i szczegółów tak jak dobry negatyw fotograficzny. Klasyczne kamery i ich optyka pozwalają filmować w proporcjach 2.76:1, co daje prawie najszerszy obraz w kinematografii. Oczywiście dzisiejsze kina nie są w stanie pokazać takiej jakości, ale chodzi o podstawę dla kopii, o źródło.

Przykład z mojego podwórka. Po wielu latach zapragnąłem mieć duży telewizor, do oglądania filmów. Monitor w komputerze już przestał być wygodny, tylko 24 cale. Poszedłem do specjalistycznego sklepu RTV i pytam o telewizor bez: 3D, Smart, Wi-Fi i innych „dodatków”. Półki się uginają i można wybierać. Dziesiątki modeli. Miły Pan z obsługi, po długim namyśle, przedstawia mi ofertę – JEDEN model. Jak to, a reszta? Jeżeli chcę mieć tylko telewizor tylko do oglądania jest jeden LG z serii UF675V.

LG-LED-49UF675V

Został pozbawiony wszelkich dodatków, posiada za to możliwość wyświetlania obrazu w rozdzielczości 4K. Obraz rewelacyjny.

Czy Koreańska firma idzie śladami firmy Leica i stawia na jakość? Może jednak pojawia się więcej klientów, którzy do przeglądania internetu używają komputerów, a nie telewizorów? Może multimedialna moda na multi-wszystko powoli się kończy?

Na koniec jeszcze o Bondzie. Jako super agent, ma super gadżety.

W każdy filmie serii, nowy zegarek posiadający przeróżne funkcje, taki szpiegowski smartwatch. Trochę inaczej jest w „Spectre”. Bond podczas wizyty u Q zwraca uwagę na nowy model OMEGA Seamaster 300. Pyta o funkcje swojego nowego super-multi zegarka. Q ze spokojem odpowiada  – pokazuje czas…

OMEGA Seamaster 300 bond

Oczywiście później okazuje się, że ma jednak super funkcję – wybuch 🙂

Wszystkie zdjęcia zamieszczone powyżej pochodzą z materiałów prasowych producentów.

Podobne wpisy